Tak się jakoś złożyło, że moją ulubioną przeglądarką jest Firefox. Niestety dość często zdarza się, że Firefox zużywa za dużo pamięci – normalnością niemal jest zużycie na poziomie 800MB, a nierzadko jest to nawet ponad 1GB RAMu.
Na szczęście Firefox jest przeglądarką bardzo konfigurowalną. Poza ogromną liczbą pluginów Firefox oferuje prosty panel do zaawansowanej konfiguracji. Aby ten panel uruchomić wystarczy w pasku adresu wpisać about:config:
Panel ten w formie tabeli przedstawia wiele ustawień Firefoxa. Chcąc ograniczyć ilość pamięci zajmowanej przez Firefoxa szukamy klucza browser.cache.memory.capacity:
Jeżeli takiego klucza nie ma, to trzeba go dodać klikając na panelu prawym przyciskiem myszki i wybrać: “Dodaj ustawienie typu -> Liczba całkowita”. Jeżeli jako wartość podamy np. liczbę 512 będzie to oznaczało, że Firefox może zużywać maksymalnie 512MB pamięci. I okazuje się, że w zupełności mu to wystarczy 🙂 Firefox działa płynnie, nie przycina się, a zabiera zdecydowanie mniej pamięci.
Z innych przydatnych parametrów można ustawić:
- browser.sessionhistory.max_entries – określa, ile pozycji jest pamiętanych w historii. Domyślna wartość to 50, ja zmieniłem ją na 10 – ponoć to również poprawia wydajność Firefoxa
- browser.urlbar.autofill – uzupełnia wpisywany adres tak, jak robi to Chrome. Domyślna wartość to false, trzeba zmienić na true
- keyword.URL – ustawiając wartość tego klucza na “http://www.google.pl/#hl=pl&xhr=t&q=” pasek adresu będzie służył jako pole wyszukiwania googla
Dość częstą praktyką jest również modyfikacja ustawień z rodziny network.http.*, ale osobiście jeszcze tego nie sprawdzałem.
Miłej zabawy z odkrywaniem możliwości panelu about:config 🙂
5 comments
Rewelka. Dzieki za ten wpis. Używam firefoxa, bo jest najbardziej wygodny ale nieraz dostawałem gorączki jak się nagle zacina. Zaraz biorę się do roboty i ustawię wszystko według Twoich wskazówek.
No i właśnie autouzupełniania paska adresu w FF mi brakowało. Teraz już w zupełności wracam z Chrome’a do FF4.0 i jestem zadowolony 😉 A jakoś tak nie narzekam na zbyt dużą zajętość pamięci przez Liska, gdyż Chrome był jeszcze bardziej zasobożerny.
U siebie w fx miałem wyciek pamięci związany z jakimś rozszerzeniem chyba, bo próbując go zlokalizować wyłączałem mniej potrzebne, aż w końcu problem znikł, niestety nie pamiętam jakie rozszerzenie/a wyłączyłem jakie ostatnie, więc na wszelki wypadek zapisałem sobie jakie mam włączone, a które nie.
Comments are closed.