tja … wystarczył malutki urlopik, parę delegacji i dwa miesiące gdzieś uciekły 🙂 Na szczęście powoli wszystko powoli wraca do normy. Oczywiście wiąże się to z moim powrotem do blogowania 🙂
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności